wtorek, 27 sierpnia 2013

Marcel 1. ( Lensi ;3 )

Elita. Jedno słowo. Słowo które może zniszczyć ci życie. Tak było ze mną. Mój ojciec. Dyrektor szkoły. Poprawka bogaty Dyrektor szkoły. Nie byłam w tej szkole z zbytnio lubiana. Najczęściej rozmawiali zemną jak chcieli zwolnienie ze szkoły jakąś wycieczkę czy przełożenie sprawdzianu. Tylko dlatego trzymali mnie w " Elicie" Wszystkie dziewczyny miały chłopaka. Tylko ja nie. Tak na prawdę byłam najbrzydsza z całej tej grupy. Natalka chodziła z Robertem. Julka z Romkiem. Wiktoria z Tomem. A Klaudia z Bartkiem. Ze mną żaden chłopak nie zamienił jeszcze żadnego słowa. Nawet Marcel. Klasowy kujon. Szkolne popychadło. Ubrany był w białą koszulę, Garniturowe spodnie i sweterek kroiu kamizelki.Nanosie miał duże czarne okulary sklejone taśmą klejącą. Zawsze był wzorowym uczniem. Na każdy sprawdzian przygotowany na szóstkę. Nawet wtedy gdy sprawdziany były na piątkę on zawsze dodał coś swojego jakieś wyjaśnienie i dostawał 6. Ja byłam dobrą uczennicą. Nie byłam kujonkom ani wzorową ale miałam 4 i 5. No wpadały też 2 i 1 jak każdemu chyba. Ale nie Marcelowi. Jego najniższa ocena to chyba 4 + Którą i tak zawsze poprawiał na 6. Jednego dnia Pan Mclarey  (Maklarej ) zadał projekt który mieliśmy zrobić w parach. Oczywiście nikt nie chciał byś ze mną. Więc połączyli mnie w parę z Marcelem.  Cała Klasa wybuchła śmiechem a Marcel miał już łzy w oczach. Wtedy ktoś z tyłu klasy krzykną
- O (T.i) Nie będzie musiała nic robić bo zrzuci całą prace na Marcela... A ten i tak wszystko sam zrobi !!!
-Wcale że nie ! Odezwałam się !- Patrząc na Marcela który bazgrał coś z tyłu zeszytu. Coś co kształtem przypominało serduszka. W tym momencie Natalka wyrwała mu z rąk ten zeszyt i powiedziała gdy pan Mclarey wyszedł z klasy.
- O Marcelek się zakochał ! - Dokuczała mu Natalka - Hahahahhaahahahaha
cała klasa wybuchła śmiechem tylko nie ja. Marcel się rozpłakał.
          Wstałam i powiedziałam:
- Każdy może się zakochać nawet Marcel !!! - Miałam dość tego wszystkiego !
- Od-od-oddaj t-to- Powiedział Marcel do Natalki.
- To sobie złap !- Powiedziała i wyrzuciła zeszyt na Okno.
....
---------------------------------------------------------------------------
To była cz 1 Chcecie dalej ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz